Słowacki Raj - widok z schroniska Klasztorisko |
Nasz "grajdołek"(jeszcze bez zasłon) |
Wystarczy tylko złożyć tylnie siedzenia, posiadać odpowiedniej wielkości materac i spory kawałek wystarczająco długiego materiału. Po złożeniu foteli wpasowujemy "materac" i właściwie większość pracy za nami. Takie legowisko daje wystarczająco dużo miejsca, tak, że przy moim wzroście (185cm) byłem w stanie spać wyprostowany(lecz po wcześniejszym odpowiednim ułożeniu się) i wraz z moją lepsza połówką spaliśmy wyjątkowo wygodnie. A przestrzeń która zostaje między "materacem" a wnękami w samochodzie spokojnie starczyła na bagaże.
Nasz niemal pełni campigowy wóz użyliśmy na wypad do Słowackiego Raju. Naprawdę piękne miejsce z niesamowitymi szlakami, które pełne są drabin, łańcuchów oraz "stopniczek", które zachwycą każdego fana niekonwencjonalnych tras. Szczególnie polecam najpopularniejszą, ale bezsprzecznie najciekawszą drogę "Sucha Bela". Wokół jest sporo pół campingowych na których za parę euro można bezpiecznie zostawić samochód i skorzystać z prysznica, ale spaliśmy także"na dziko" bez problemów. :)
Jeden z pięknych wodospadów w Słowackim Raju |
Świetny pomysł ;) Jestem trochę niższy więc spanie w takim samochodzie tym bardziej nie sprawiłoby mi problemu. Wystarczy odłożyć trochę pieniędzy na paliwo i jedzenie i można ruszać w Europe! Muszę nad tym pomyśleć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Wychowski
www.wychowski.net
P.S. Czekam na dalsze posty i zdjęcia bo bardzo przyjemnie się ogląda i czyta ;)
UsuńWielkie dzięki za tak pozytywną opinię, cieszę się że post się komuś przyda :D Jak się chce i nieco się pokombinuje to można zwiedzić kawał świata za niewielkie pieniądze :) A następny post już w drodze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam