Pakowanie do granic możliwości-2 razy dzięki celnikom ;) |
I ruszamy. |
Mało wiedząc o terenie nas otaczającym, w środę rano zostawiliśmy samochód u życzliwego Szwajcara i po przepakowaniu się do plecaków ruszyliśmy drogą asfaltową w kierunku stacji Alpiglen, z której to mieliśmy podchodzić już bezpośrednio pod naszą drogę. Około godz. 15 udało nam się rozbić obóz pod ścianą i zrobić rozpoznanie terenu jutrzejszej wspinaczki. Śnieg jak beton, górne partie drogi suche, żadnych widocznych zacieków i lampa zapowiedziana do soboty - nic tylko napierać. :)
Zejście okazało się dość żmudne, a zwłaszcza zjazd z wcześniej pokonanego progu skalnego, lecz po niespełna 2 godzinach staliśmy już zwarci i gotowi. Idąc Eiger Trial zmierzaliśmy ku Eiger Gletscher, czyli ostatniej stacji kolejki, po której to owa kolejka wchodziła do wnętrza Eigeru, skąd wychodziła nasza awaryjna droga, czyli linia biegnąca zachodnią Flanką. Po rozłożeniu się na wygodnym drewnianym podeście, podjęliśmy decyzję o ataku o 6 rano, sugerując się posiadanym przewodnikiem.
Niestandardowe wykorzystanie frienda :D |
Dookoła gdzie okiem nie sięgnął widoczne były ślady po wycofach, pętle, taśmy, repy… Także przynajmniej wiedzieliśmy, że nie tylko my poszliśmy za ciosem gubiąc się w tym kotle. Po zrobieniu 3 zjazdów, które zajęły nam 2 godziny, wiedzieliśmy, że wizja Eigeru właśnie nam ucieka, że mieliśmy po prostu pecha. Zaczęliśmy schodzić i około 18 zeszliśmy do samochodu. Kolejnego dnia w sobotę rano przejechaliśmy na pole namiotowe, gdyż pozbycie się, po ponad 70 godzinach, ciuchów i wejście pod prysznic było jedynym, o czym marzyliśmy. Resztę dnia zeszło nam na zwiedzaniu Grindelwaldu, a wieczorem doszły do nas niepokojące prognozy o dłuższym załamaniu pogody, co zadecydowało o zaniechaniu kolejnej konfrontacji z górą i o powrocie do domu po wcześniejszej wizycie w lokalnych sklepach i zakupieniu pamiątkowych trunków szwajcarskich.
W skład zespołu wchodzili:
Dawid Grudzień (autor tekstu)
Marek Mikrut
Marek Kalemba (Jezus)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz